Ogonki duszone i ragout

Terapeuta kazał mi napisać listy do osób, których nie lubię, a potem je spalić.
A co z listami?

Obiados podano: ragout, zimnioki i duszone ogonki grzybów.
Wiem,że już się pokazują grzyby (np.borowik ceglastopory), więc może ktoś będzie miał ochotę zrobić sobie kilka słoiczków - zawsze to coś innego i baaaardzo smacznego :))

Przepis na ragout (świetnie sprawdza się na wszelakich przyjęciach):
1 kg fasolki szparagowej (u mnie własna mrożona), 1 kg mięsa wieprzowego (od szynki, łopatka), 4 duże cebule, 3 duże marchewki, przecier pomidorowy, papryka (niekoniecznie), szklanka rosołu, po 1 łyżce mąki ziemniaczanej i pszennej.
Cebulę i surowe mięso pokroić w kostkę, marchewkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Wszystko podsmażyć na tłuszczu do miękkości. Fasolkę ugotować (ja gotuję razem z mięsem). Warzywa i mięso zalać szklanką rosołu tak, aby wszystko było zakryte. Gotować na małym ogniu do miękkości. Doprawić do smaku, dodać przecier. Na końcu zagęścić mąką.
Podawać z ziemniakami lub chlebkiem.
Przepis na ogonki (grzyby) duszone: https://www.garnek.pl/kimeraj/34647489/ogonki-duszone-pycha

Buziole :*