Podsumowując ten rok, mogę stwierdzić, że nie należał do najgorszych. Było kilka chwil słabości, szczęścia, zabawy, przyjemności, ale także bólu, smutku i żalu... :) Mimo tego, nie żałuje niczego, czego dokonałam w tym czasie. Poznałam najwspanialszych ludzi pod słońcem, którzy nadal są przy mnie i mam nadzieje, że będą. Mam również nadzieje, że w nadchodzącym roku, wszystko ułoży się tak, JAK BYĆ POWINNO. Czas ogarnąć się, co do uczuć. Może za bardzo wszystkim się przejmuje, wszystko biore do siebie? Nie wiem. Oby ten czas przyniósł korzystne zmiany.
Szczęśliwego nowego roku.