na poprawę humorku..:
Do małego hoteliku przyjechali na miesiąc miodowy nowożeńcy. On - 95 lat, ona - 23. Cała obsługa zakładała się, czy pan "młody" przeżyje w ogóle noc poślubną. Rankiem panna młoda wyszła powoli z pokoju, zeszła po schodach trzymając się kurczowo poręczy, dowlokła się do baru i opadła z wysiłkiem na stołek.
"Co się pani stało? Wygląda pani, jak po zapasach z niedźwiedziem" pyta barman.
Ona odpowiada z rozpaczą:
"Myślałam, że miał na myśli pieniądze, kiedy mówił, że oszczędzał od 75 lat!..."
adigonz 2010-09-09
Pozdrawiam cieplutko zycze pieknego dnia.Georg.
stif56 2010-09-09
Pozdrawiam bardzo serdecznie ................przepraszam ,że nie odpisuję ,ale mam troszkę problemów :)
augusta 2010-09-09
hahaha....niczym ja u Lapickich....jak mnie rozbawilas ...
rozyczka tez piekna...pozdrawiam i milego dnia...
dorocik 2010-09-09
Piękna różyczka i super dowcip ... a drób mi się spodobal, bo rzadko spotykany :)))
anita591 2010-09-09
Dziękuję wam za wszystko,
przy was nigdy nie zejdę nisko,
bo wy mnie podtrzymacie, kiedy będę spadała
i nie pozwolicie na to, żebym płakała. pozdrawiam
kama77 2010-09-09
PIĘKNE!
(komentarze wyłączone)