Chcialam ladna fote ale gdzies przekimal caly bozy dzien i wylazl grubo po kolacji.
Moze upaly tak na niego podzialaly. Albo zrobil sobie prawdziwy Dzien Dziecka
hellena 2020-06-02
Jak zawsze cudny, a swoją drogą jak ten czas leci. Oby zdrowie mu dopisywało na dalsze lata.
malgo51 2020-06-02
Agnieszko, to niemożliwe , 10 lat! A dopiero wyciągałaś go spod samochodu, zabłąkanego małego koteczka. Pozdrawiam Was Wszystkich.
kromis 2020-06-02
Prawda jak szybko czas ucieka ? Mam wrazenie jakby to bylo z 2-3 l temu to nasze oswajanie bestii :D
U nas w Brukseli od kilku dni goraco.... pod 30* ( chyba przesadzilam ze slowem « upal « ale ciezko znosze tutejsze temperatury powyzej 25. )
wiesia9 2020-06-03
Arthurku! 100 lat z tymi samymi towarzyszami! Aż nieprawdopodobne, że to taki dorosły kocur, a jeszcze niedawno czarny rozrabiaka! I ja pamiętam, jak się pojawił na Waszej ulicy, jak martwiliście się, bo miał straszny katar i pamiętam akcję, gdy nocą przyjechała karetka weterynaryjna i Arthurek miał inhalacje. Ależ ten czas leci. Dzieciaki tak szybko dorośleją ;-)
bourget 2020-06-03
10 lat??? to niemozliwe...pamietam jak dzis...jak sie uganialas za czarnym diablatkiem na ulicy..cos takiego..szok..buziaki Arturro...
kromis 2020-06-03
Wiesiu, karetka przyjechala do Burego i to jego inhalowano..... tez jakby rok temu, a to juz 4,5 roku minelo.....Bury, moj wybawca, chociaz to jego ratowali.
wiesia9 2020-06-04
Ach, to Bury... ;-) Zbiły mi się takie dwa diablątka w jedno :-) A Arthurek śmigał przestraszony po ulicy, a Ty za nim... Faktycznie! :-)