Szepnął wiatr jesiennym liściom:
"Wnet umierać przyjdzie pora."
Ich uczucia rozmaite
wyraziły się w kolorach.
Jeden liść pomyślał sobie-
wkrótce z ziemią się zjednoczy.
Odtąd brązy kasztanowe
oglądają nasze oczy.
Drugi płakał zrozpaczony:
"Nie chcę iść w krainę cieni!".
Serce mu krwawiło strasznie,
aż się cały zaczerwienił.
Trzeci myślał: "Pójdę w Słońce!",
więc jak ono lśni złociście.
Brązem, złotem i purpurą
mienią się jesienne liście.
krynia2 2011-10-12
Zachęca do spacerów......ja chetnie pospaceruje czytając taką poezję............pozdrawiam Krystynko i życze miłego dzionka.U mnie chyli sie ku wieczorowi...........u Ciebie dopiero ranek.
siljan 2011-10-23
Dziękuję...jednak daleko mi
do twoich fotek:))