Rośnie, rośnie, wciąż, bez końca. Rośnie non-stop. Rośnie co dzień. Już największa jest w ogrodzie.
Rośnie, rośnie, rośnie, rośnie.
W końcu sąsiad rzekł zazdrośnie:
Wiesz co dynia, tak po prostu,
powiem ci coś prosto z mostu,
bo już taką mam naturę.
Ty pękatą masz figurę.
To być może wina diety.
Pewnie w nocy żresz kotlety.
Rośnie dynia wprost do słońca.
Rośnie, rośnie, wciąż, bez końca.
Rośnie non-stop. Rośnie co dzień.
Już największa jest w ogrodzie.
dekoracja mojego autorstwa