"Leżałam w mętnym świetle, a ciało i każda najdrobniejsza fibra kurczyła się w oczekiwani, że nic się nie stanie, niec się nie odmieni, nic nigdy nie nastąpi i cokolwiek by się przedwsięwzieło, nie pocznie się nic a nic. Był to lęk nieistnienia, strach niebytu, niepokój nieżycia, obawanierzeczywistości, krzyk biologiczny wszystkich komórek moich wobec wewnętrznego rozdarcia, rozproszenia i rozproszkowania."
WKS Wawel- Magnum Łęg Tarnów
godzina 15.00
:D:D
dodane na fotoforum:
kalawa 2009-12-09
no co za spojrzenie...
aguua 2009-12-11
grożne spojrzenie....