Santeria- w domu u santerio

Santeria- w domu u santerio

Nazwa santeria pochodzi od hiszpańskiego słowa santo czyli święty. W zależności od miejsca i przynależności plemiennej, nowa religia nosiła nazwy La Regla de Ocha (Obrządek Ocha) , La Regla de Palo (Obrządek Palo) i Regla de Congas (Obrządek Konga). Na pierwszej z nich - najbardziej rozpowszechnionej, głębokie piętno wycisnęła religia Jorubów (na Kubie zwanych lucumi) w przeciwieństwie do trzeciej pochodzącej od ludów Bantu. Nieco innym porządkiem religijnym jest Sociedad Secreta de Abakua. Bez względu na nazwę i miejsce praktyk wyróżnić możemy mnóstwo elementów wspólnych: syntezę monoteizmu i politeizmu; wiarę w magiczną moc roślin, minerałów, zwierząt (moc - ashe); rytuał inicjacji; składanie ofiar; wróżbiarstwo; medycynę naturalną, muzykę i taniec w liturgii; brak struktury organizacyjnej; legendy itd. Wspólnym świętem dla wszystkich regli jest święto Babaluaye odbywające się w dniu świętego Łazarza (17 grudnia) w Santiago de Cuba.Chcą poznać santerię bardziej wnikliwie, musimy cofnąć się o pięć stuleci. Afrykanie przywiezieni do Hiszpanii na początku piętnastego wieku, zwani Ladinos zostali sprowadzeni na Kubę po raz pierwszy w latach 1511 - 1514. Handel niewolnikami na Kubie rozpoczął się wcześniej i zakończył później (1870 r. ) niż w innych państwach karaibskich i amerykańskich. Obszary, z których wyrywano Afrykańczyków były rozległe: od Senegalu poprzez Afrykę Centralną do Kenii - na północy; od Angoli poprzez Zambię, Zimbabwe do Mozambiku - na południu. Największy wpływ na kształtowanie kultury afro-kubańskiej miały luby Bantu, Joruba, Ibo, Ewe/Fon. Połączenie ich wierzeń z narzuconymi wierzeniami religii katolickiej stworzyło nową religię - santerię. Mimo iż Jorubowie nie byli najliczniejszą grupą afrykańską na Kubie, ich kultura rozprzestrzeniła się w największym stopniu.

Wśród grupy Bantu wyróżniały się dwie podgrupy: Bakongo (z północnej Angoli, Południowego Zairu i południowego Kongo) oraz Abudu (z Angoli i części Zairu). Grupa Bakongo miała największy wkład w ukształtowanie La Regla del Palo (albo Palo Monte), gdzie rozpowszechniła się głównie na południowym wschodzie wyspy, przejmując z czasem pewne rysy haitańskiego voodoo.

Jorubowie pochodzili głównie z obszaru, który jest dziś południowo - zachodnią Nigerią. Najwięcej przedstawicieli Jorubów przybyło między 1820 a 1860 rokiem. To właśnie Jorubowie przywieźli ze sobą praktyki, które później uformowały w przeważającym stopniu Santerię.

Grupy Ibo, Ibibio i Ijaw łączył wspólny obszar geograficzny, z którego pochodzili czyli południowo - wschodnią Nigerię. Pierwsze transporty niewolników z tych grup datuje się w przybliżeniu na rok 1762. Szacuje się, że w okresie między 1521 r. a 1870 r. przybyło na Kubę około 1.3 miliona afrykańskich niewolników. Była to około jedna dziesiąta wszystkich niewolników sprowadzonych do obu Ameryk.

Afrykańskie wierzenia i bóstwa nie tylko nie zniknęły, lecz znalazły schronienie w postaciach katolickich świętych, uchowały się pod ich imionami i w ich kulcie, co zaowocowało na wyspie religijnym i kulturowym synkretyzmem. Podstawowe źródła synkretyzmu były dwa. Pierwszym było przymusowe nawrócenie czarnych niewolników na katolicyzm. Oddawanie czci afrykańskim bogom i przodkom było zabronione nie tylko ze względów religijnych, ale również polityczno-społecznych. Hiszpanie wiedzieli doskonale, że Afrykanie umieli świetnie się komunikować za pomocą bębnów, dlatego nigdy nie spali spokojnie słysząc te instrumenty, których dźwięki mogły kryć zarówno modły, jak również nawoływania do buntu. Drugim źródłem synkretyzmu był fakt, że niewolnicy chętnie przyjmowali jak największą ilość bóstw do swojego panteonu, bez względu na to czy byli to bogowie sąsiedniego plemienia z Afryki, czy tez bogowie zupełnie nieznanej dotychczas religii. Czym więcej tym lepiej. Podobnie jak katolicy, Jorubowie wierzyli w jedynego boga - Olodumare. Miał on setki dzieci i sług (orishas) - odpowiedników katolickich świętych.Każdy santero ma swoją orishę przewodnią i opiekuńcze duchy przodków. Mimo tego, nie lekceważy innych orishas, które odpowiedzialne są za różne sprawy i sfery życia. W zależności od rodzaju problemu, zwraca się o pomoc i poradę do poszczególnych "świętych" oddając jednak największe względy swojemu "opiekunowi". Niektóre orishe mają swoje historyczne korzenie. Mogą to być narodowi bohaterowie Jorubów, przodkowie, założyciele wiosek, wojownicy, dawni władcy. Panteon kubańskich orishy zwany jest lucumi i odróżnia się tym od panteonu Jorubów , że jest dużo mniej liczny. Afrykańscy Jorubowie czczą około 500 orishy, podczas gdy Lucumi uznają tylko (?) 16 głównych bóstw.

Najwyższym bogiem jest Olodumare /Olorun - władca nieba. Jest on stwórcą wszechświata i świata duchów, w którym żyją orishe. Olodumare to ashe - czyli energia życia, siły i prawości w jednym. Nie zajmuje się on ludzkimi sprawami, bo jest zbyt wielki, aby zaprzątać sobie głowę problemami śmiertelników. Pierwszą orishą był Obatala - ojciec wszystkich ludzi. Obatala jest źródłem czystości, sprawiedliwości, spokoju. Jego katolickim odpowiednikiem jest Matka Boska Łaskawa. Jego kolorem jest biel, w związku z czym jedzenie składane w ofierze Obatali musi być białe. Wyznawcy oddani Obatali noszą biały naszyjnik (eleke). Współcześnie, wierzy się że Obatala pomaga w pracy lekarzom, prawnikom i ogólnie intelektualistom. Pośrednikiem między ludźmi, orishami i Olodumare jest Eleggua - pan bramy między światem fizycznym a duchowym. W postaci liny albo fallusa, Eleggua symbolizuje przejście z jednego świata (śmiertelników) do drugiego świata (nieśmiertelnych). Jest on bogiem skrzyżowań. Stojąc na skrzyżowaniu wydaje się być obecnym po dwóch stronach lustra. To nadaje mu miano strażnika pilnującego bram ze świata fizycznego do świata duchowego. Żadna święta ceremonia nie może się odbyć bez uprzedniego hołdu Eleggue, bo tylko on może umożliwić komunikację santero z orishą. Eleggue zawsze przewidywał przyszłość bez pomocy żadnych narzędzi. Może dlatego, współcześni uznają go za patrona hazardu. Na dodatek uwielbia cygara i rum. W katolicyzmie jest on odpowiednikiem Dzieciątka w jednym źródle, lub w innym - św. Antoniego z Padwy czy też Samotnego Ducha (Anima Sola świętujący 2 listopada). Jest bóstwem wojowniczym, podobnie jak Chango. Tego ostatniego najłatwiej jest porównać do greckiego Zeusa - boga piorunów, burz i ognia. Jego katolickim odpowiednikiem jest św. Barbara. Eleke noszony przez podopiecznych Chango składa się z białych i czerwonych koralików. W przeciwieństwie do Eleggue , nie znosi cygar, ale nie gardzi czerwonym winem. Jest dobrym tancerzem i uwodzicielem, a z powodu jego romantycznej natury i namiętnego usposobienia cieszy się powodzeniem damskich orishas (piękna Oya - żona Oguna, nagminnie zdradza go z Chango). Równie buńczuczny jest Ogun. Jest bogiem nie tylko wojny, ale żelaza i pracy fizycznej. Swoje święto obchodzi 29 czerwca czyli w dniu poświęconym świętemu Piotrowi. Nigeryjski Ogun, który został za oceanem był patronem wojowników i mocy, bóstwem nieba. Dziś, moc związana jest z polityka, dlatego Ogun przekształcił się z wojownika w polityka. Ulubione kolory kubańskiego Oguna to zieleń i czerń. Ponieważ jest skłócony ze swoim rodzeństwem: Chango, Elegguą i Ochosi, nie należy zapraszać ich do jednego pomieszczenia w tym samym czasie. Panem naszego losu jest Orunla (Olorun, Orunmila, Ifa). Pan wiedzy i mądrości jest ekspertem w dywinacji. Jest najstarszy po Olodumare. Najlepszy przyjaciel kapłanów santerii i babalawos ("ojców sekretów"). To właśnie Orunla jest w posiadaniu tablero de Ifa - najważniejszego rekwizytu potrzebnego do przepowiadania przyszłości, którym posługują się babalawos. Orunla jest niestety obłożony tabu dla kobiet. Żadna kobieta nie może być jego kapłanką.Katolickim odpowiednikiem jest św. Franciszek z Asyżu. Jego ulubionym jedzeniem są czarne kury i orzechy kokosowe. Najciekawszym jest to, że nie trzeba być wyznawca santerii, aby zostać sługą Orunli. Zanim stanie się on bogiem opiekuńczym, santero musi wyrzec się wszelkich innych orishy.

źródło- https://afryka.org/afryka/santeria,news/