...yyy-aaa-i co teraz...

...yyy-aaa-i co teraz...

-jestem z ,,Kościuszki,, a ta co się zwie ,,miejscowa,, chyba z zazdrości czaruje
-co ja biedna teraz zrobię,naprawdę to nie moja wina
-ja biorę z rączki to dostaję pyszności
-a ona jak dzika to niechaj słonecznik wcina...
Ostatnimi czasy brakuje mi czasu,na jakiś czas wyłączę komentowanie,lecz będę Was odwiedzać.
Pozdrawiam Was i miłych dni życzę-Luta