...są takie chwile-gdy antrakt jest koniecznością...

...są takie chwile-gdy antrakt jest koniecznością...

-nic tylko słyszę...,właściwie to nic nie słyszę...
-chyba znów ją gdzieś poniosło...
-oby na weekend wróciła bo poumieramy z tęsknoty....
-co tam tęsknota,z tym damy sobie radę,bo nas przyzwyczaiła...
-gorzej bez żarełka,chyba nie będzie nas głodziła....
Będę mogła odwiedzić Was przez telefon i popatrzeć na Wasze śliczne galerie.