Dom Pani Zuzanny, przeniesiony w całości z sąsiedniej wsi. Właścicielka zauroczona okolicami przeniosła się się tutaj na stałe spod Warszawy. W domu, zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz zadbała o detale, korzystając ze swej wiedzy uzyskanej na studiach archeologicznych.
Na pewno warto zobaczyć Biebrzę, a zwłaszcza jej rozlewiska, choć organizatorzy wszelkich imprez lekko tracą miarę... ale może to tylko w weekend majowy.
dodane na fotoforum:
pikusia 2009-05-10
widać, że dom z duszą...
domelos 2009-05-10
piękna chata :)
liw12 2009-05-10
by tak słodko nie było.........
Pani Zuzanna prowadzi dom otwarty tzn. w drzwiach są tylko klamki bez kluczy, i możesz liczyć się w każdej chwili z odwiedzinami Kuby 3,5 roczku (b. rezolutny gość),
wszystko co drewniane chyba leciwe bo tak pięknie grało.
W trakcie spływu nie możesz się zatrzymać bo wszędzie mokro.
B. malownicza droga wzdłuż Biebrzy wysypana tłuczniem, autochtoni pokonują ją z prędkościami wzniecającymi piękną chmurę wapiennego pyłu, zaraz za drogą bagienne miejsca żerowania niezliczonej ilości boćków.
Ale tak w ogóle to SUPER.
joann00 2009-05-11
I tak mi się podoba, choć piszecie o jakichś mniej słodkich aspektach... Jeszcze bardziej mi się podoba!
A Wolbórka ze stronki:
http://www.przystan.tm.pl/start/111-wolborka.html
to przeze mnie przepłynięta, wspólnie z autorem tegoż tekstu i właścicielem Przystani w Tomaszowie:-))
anyart 2009-05-11
domek piekny:)
czasem się nie dziwię, że ludziska z miast "uciekają"...
sama mam czasem wielką ochotę zaszyć się gdzieś głęboko, tak by nikt mnie nie znalazł...:))