KRAKÓW W MOIM OBIEKTYWIE - 24.07.2016

KRAKÓW W MOIM OBIEKTYWIE - 24.07.2016

Krakowski Rynek
Nóż wiszący w Sukiennicach
W tzw. krzyżu Sukiennic, naprzeciwko wejścia do kościoła, wisi nóż. Choć przedmiot to bardzo niepozorny (większość turystów go nie zauważa), a jego wartość artystyczna bardzo znikoma, wiąże się z nim sporo barwnych historii z życia miasta.
Według jednej z legend nóż to narzędzie zbrodni, którym brat zabił brata. O co poszło? O to kto jest lepszym budowniczym. Bracia stawiali bowiem równocześnie wieże kościoła Mariackiego. Pierwszy działał powoli i z rozwagą. Drugi prace ukończył bardzo szybko, a całość zwieńczył cudownym hełmem.
Niestety, do głosu bardzo szybko doszła zazdrość i myśl, że ostatecznie brat może postawić wieżę wyższą i piękniejszą. By konkurent nie mógł dokończyć swojej części budowli, postanowił go zabić. Zwabił go do gospody, upił i kilkukrotnie dźgnął nożem. Akt ten ciążył mu jednak niezmiernie. Targany wyrzutami sumienia przyznał się mieszkańcom do swojego czynu, a następnie popełnił samobójstwo przy pomocy tego samego noża, którym zabił brata. Ale to tylko jedna z wielu historii. Zgodnie z inną nóż wiszący w Sukiennicach przypomina o stosowanych w Krakowie karach. W przeszłości wiszący nad bramą nóż lub miecz miał informować o tym, że dane miasto posiada swojego kata. Narzędzie to służyło także do wymierzania kary złodziejom recydywistom, którym obcinano uszy. Istnieją również mniej krwawe wytłumaczenia. Przy pomocy noża wyrównywano ponoć zawartość garnca, czyli po prostu „ścinano” to, co wychodziło ponad jego krawędzie.( z netu)

dodane na fotoforum:

(komentarze wyłączone)