fuzel 2012-12-28

Miałam taką psinę podobną do tej.Była znajdą znalezioną w lesie.Ktoś w lutym przywiązał szczenną sukę do drzewa.Ziemia wokół drzewa była zryta.Psinka chciała bardzo żyć.Miała szczęśćie.Z moim psem Fuzlem wyszłam na spacer do lasu.Pies ciągnął mnię w całkiem innym kierunku niż wiodła nas stała trasa spacerowa.Jak zobaczyłam przywiązaną psinę,zwiniętą w kłębuszek zrozumiałam dlaczego mnię tam ciągnął.Nie mogłam odwiązać sznurka od drzewa,zadzwoniłam po mężą i pomógł mi ją odwiązać.Nie miała siły iść ale merdała ogonem i patrzyła w oczy.Nalałam na dłoń wody i podałam jej.Wolno zaczęłą lizać wodę.Widać,żę nie piła od kilku dni.Dała się włożyć do samochodu.W domu dopadła do miski fuzla.Wyczyściła dokładnie z jedzenia i wody.Za dwa dni oszczeniła się.Miała 4 śliczne kundelki;każdy był inny.Dożyła póżnej starości.Wierniejszego psa niż Misia nie miałam .Dziś mam trzy pieski.Najstarszy to Fuzel,kt...