Z wewnętrznego dysku mojej duszy,
z najgłębszej, bezcennej pamięci,
obrazem co młodość mą poruszył,
przywołałaś tę, co się kręci...
W oku i żywo policzkiem spływa.
Otworzyłaś przestrzeń bez granic,
w której to głębia głębię przyzywa...
Tych wspomnień nie oddałbym za nic.
Łąki, polany, wiejskie drogi,
szum potoków i jarzębina,
szlaki, którymi niosły mnie nogi,
gdzie świat się kończy i zaczyna.
Przypomniałaś smak smalcu i chleba,
koszonej trawy zapach boski.
Do takiego tylko tęsknię nieba,
do piękna, prostoty, beztroski.
Autor Krzysztof K.