,,Człowiek ze złotym parasolem”
Żółtą drogą, zielonym polem
szedł raz człowiek pod parasolem
i uśmiechał się mimo słoty,
bo parasol był cały złoty,
coś mu śpiewał, bzykał jak mucha,
śmieszne bajki plótł mu do ucha...
I ten deszcz tak padał i padał,
a parasol gadał i gadał,
a ten człowiek mu odpowiadał.
I oboje byli weseli,
choć się wcale nie rozumieli,
bo ten człowiek gadał po polsku,
a parasol - po parasolsku...
Danuta Wawiłow
dodane na fotoforum:
helios7 2021-05-10
Piękna wiosna i uroczy utwór:)) A skoro o parasolu, polecam powieść Alfonso Cruz pt. „Dokąd odchodzą parasolki”:)))