nicky 2009-08-28
nikulec, ma niesamowity instynkt mysliwski, jak wychodzi na pole to gluchnie i slepnie, wczoraj przez godzine probowalam go przywolac, pojawial sie i szedl dalej nie zwracajac na nikogo uwagi, w koncu maja dala rade go zlapac. Wiec w krzakach gonil bazanty i sarny....podumowujac z 2 godzinnego spaceru mialam prawie 4 godzinny spacer....
nicky 2009-08-28
mamy zamiar 6 wrzesnia w czerniejewie, ale chyba wycofam psa, bo nic z tego nie wyjdzie....
darka 2009-08-28
to my tego dnia będziemy w Katowicach - nie wycofujcie - zobaczcie chociaż jak to wygląda.... Ja na zdanie nie liczę, po prostu chcę się zaznajomić z tematem :)
deresz 2009-08-28
Nie wycofujcie zobaczycie czego oczekują i spokojnie sobie psa przygotujecie. Poćwiczcie przychodzenie na lince. Jeszcze jest tydzień czasu! No i wchodzenie do wody na komendę. Jest ciepło wodę też można jeszcze poćwiczyć.
nicky 2009-08-28
z woda nie ma najmniejszego problemu, zawsze sam wskakuje, a cwaniak na lince przychodzi, bo juz nieraz probowalismy, a zreszta czego my to nieprobowalismy, ale jak tylko wie ze linki nie ma to kompletna slepota i gluchota no i przymusowy 4 godzinny spacer.....
deresz 2009-08-29
Nicky jest pewnie taki krnąbrny jak nasza Pola, ona też sama ustala kiedy kończy się spacer, a jak widzi, że jesteśmy blisko samochodu to znika:)) Byłam z Bajką na próbach polowych, ona też się kąpie i do wody spokojnie wchodzi , a tam zanurzyła nogi napiła się i wyszła:)) Bajka też nie słucha, najgorsze było przywołanie po strzale bo to jest bardzo krótki czas, puszcza się psa luzem pada strzał i trzeba go przywołać. Bajka akurat w wysokiej trawie załatwiała się więc udało mi się ją złapać:))) Próbujcie może się uda
