... ale wiadomo, jak to z planami bywa. W efekcie była znowu poranna kawulka na progu... :-)
Dobrego dnia Wam życzę!
https://chatanasiwymgroniu.pl/index.php/2018/07/04/nici-z-leniwego-poranka/
oliwkaa 2018-07-04
Duzo slonka przy kawce i nie tylko .....
amarea 2018-07-12
Nareszcie nadarzyła mi się okazja, aby, przeczytać ciąg dalszy Twoich opowiadań z chatki. Bardzo są wciągające :D Zaczynając od „Takich dwóch, jak nas trzech”, więc jak widać sporo musiałam się cofnąć w czasie ;) I tak po kolei, trochę chaotycznie skomentuję. Miło spędzasz czas z przyjaciółmi, to jest to! Przez moment wyobraziłam sobie konia przy Twojej chatce, widzę też te wybujałe róże bez liści. Naturalny nawóz, który pod nie stosowałaś wydaje mi się ciekawy. Ja również do mojego kompostownika wrzucam m. in. skorupki z jajek, fusy z kawy i herbaty oraz obierki bananów :)
Idąc dalej, podobało mi się wspomnienie o Szumilasie i nazwanie jagód kurdupelkami haha…
Dobrze, że ze zdrowiem pana Jacka jest już lepiej - Twój przyjaciel miał rację, że trzeba myśleć optymistycznie :))
Jestem też pod wrażeniem prawie 87-letniego pana Piotera, którego cukier tak wspaniale krzepi! ;D
Jednym zdaniem, cudownie ubierasz w słowa swoje przeżycia :)