Jest zachwycona i szczęśliwa, czuje się tu jak u siebie. Trzyma się blisko domu, ale szaleje radośnie, skacząc przez trawy jak zając.
Nadprogramowe emocje też są... ;-)
https://chatanasiwymgroniu.pl/index.php/2018/07/11/noc-zagadek-zoologicznych/
Zdjęcie autorstwa mojego syna. :-)
satsuma 2018-07-11
Melkę syn ładnie pokazał.
A historia z nietoperkami niesamowita.
Napisz czy dzisiaj dały Ci spokój.
eljot60 2018-07-11
Patrzy jak dziecko w cudny kolorowy obrazek. Okienna fotografia bardzo mi się podoba. Okno po to jest aby łączyć dwa światy - wewnętrzny z zewnętrznym. Ale to ten na zewnątrz obdarowuje światłem i widokiem świat wewnętrzny domu.
magtan 2018-07-11
Pięknie macie:)
Melka dzielna dziewczynka, byle tylko nie polowała na nietoperki! Nam Tosia kiedyś przyniosła, zlapanego na balkonie(!) nieszczęśnika. Wydarliśmy jej biedaka z paszczy, wstępnie oglądnęliśmy i ponieważ był nieuszkodzony, puściliśmy wolno.
Potem przeżywaliśmy kilka tygodni emocji, czy był chory na wściekliznę czy nie... Bo Tosia, jako kot niewychodzący, oczywiście na wściekliznę nie szczepiona!Ech...Działo się...
Uważajcie tam na siebie (cholener, nie mogę się powstrzymać) i wypoczywajcie :)
asiao 2018-07-12
Jak to dobrze, że Melka cieszy się swobodą! Kotkom to bardzo potrzebne. Tu może ptaszka wypatruje?
Fotka bardzo ładna, "panienka z okienka" :)))
dosiak 2018-07-12
A ja Melunia przeżyła podróż? Jestem bardzo ciekawa bo Uzi w transporterze takpłacze w samochodzie, że poddaliśmy się i nigdie z nami nie jeżdzi....nawet do weta wiozę go " luzem" - dobrze, że to tylko kilka przecznic :):):)
mariol7 2018-07-12
Dosiu, na początku jazdy strasznie jojczała, wzięłam ją więc na kolana "luzem", ale wtedy zaczęła się wyrywać i trudno mi było ją utrzymać. W końcu wylądowała z powrotem w transporterku (który bardzo lubi, nota bene), na środku tylnego siedzenia, na podwyższeniu. Przodem w kierunku jazdy, żeby widziała nas i drogę. Wtedy zamknęła twarz, uspokoiła się i już jechała zadowolona do końca.
oliwkaa 2018-07-12
A moje koty wolą jeżdzic "luzem" ...póki co jeżdzą tylko do weta :)
Fajnie ze Melka jest wolna a nie zamknięta z powodu np strachu przed jej zaginięciem .... zapewne jest przeszczęsliwa !