[27899939]

Byliśmy dzisiaj w pobliskim miasteczku załatwić kilka spraw. Na koniec wyprawy zakupy. Ledwo ruszyłam z parkingu, a mój (w sklepie bardzo żywotny) synuś zasnął. Przyjechaliśmy do domu, wyjęłam Go z fotelika, zataszczyłam na piętro, rozebrałam i położyłam do łóżka. Nawet oczu nie otworzył, dalej sobie śpi :-)