Czas na małe co nieco.

Czas na małe co nieco.

Nadszedł czas na deser, wiadomo, na drugiego rogala świętomarcińskiego.

Tym razem z latte.

Niebo w ustach.

A teraz kilka słów przypomnienia o historii tego przysmaku Wielkopolan.

Rogal świętomarciński i Poznań mają ze sobą wiele wspólnego. To tu w listopadzie w 1891 r. ks. Lewicki z parafii św. Marcina przemówił do wiernych, aby na wzór patrona zrobili coś dobrego dla ubogich. Na reakcję nie trzeba było długo czekać – Józef Melzer, cukiernik, upiekł trzy blachy rogali i przyniósł je pod kościół. Gest ten przejęli inni cukiernicy w kolejnych latach, dzięki czemu bogaci kupowali wypieki, a biedni otrzymywali je za darmo. To piękna i mądra historia, która łączy pokolenia i pozwala celebrować dobro. Mamy w Poznaniu fanów rogali nie tylko z okazji 11 listopada.

Dziś i każdego innego dnia wiele cukierni oferuje rogale marcińskie z wyjątkowego ciasta według tradycyjnej receptury.

Tyle, że nie rozdawane są jak dawniej-za darmo, zaś jeden rogal może dziś kosztować nawet 11-15 zł.

Za kilogram tego przepysznego smakołyku niekiedy trzeba zapłacić 60-70 złotych.

Są jednak sklepy w Poznaniu i okolicach, które oferują je w dużo niższych cenach za sztukę.

Często zdarzają się jednak wtedy podróbki-bez certyfikatu.

Copyright 2414 @ maska33

halka

halka 2021-11-11

Podczas ostatniej wizyty w Polsce ( 9 lat temu) spędziłam kilka dni u znajomych w Jerzykowie w pobliżu Poznania i miałam okazję spróbować tych rogali.Bardzo mi smakowały ale historię tej tradycji poznałam dzięki Tobie...dziękuję.

styna48

styna48 2021-11-11

Podobne zdjęcie zamieściłam ale bez opisu , u Ciebie wszystko fajnie opisane , dzięki.

dodaj komentarz

kolejne >