Zgaś ☼
25.11.2011 rok.
Zdjęcie z dna, z bardzo głębokiej szuflady.
Rekomenduję wysłuchanie tego utworu przez słuchawki,
z wyłączoną żarówką.
Wtedy spaliśmy w jedwabnej pościeli
Piliśmy dobre wino i jedliśmy rzadkie mięsa
Obok w wazonie czekały trzy herbaciane róże
Kręciliśmy się na karuzeli, obstawiając w kasynie
Szczęście najpierw w nas przyspieszało, a potem się rozpłynęło
Tu srebrny i krystalicznie czysty talerz
Tam serenada i sarabanda
Nasze noce w Hotelu Grand....
Dziś jemy w hotelu Ritz
Złote naczynia na każde życzenie
Ściany pokryte lustrami i aksamitnymi draperiami
Wytrawny szampan i pękające dojrzałe winogrona
Sola i Oeufs Mornay
Ciastka z kremem i brzoskwinie prosto z ognia
Kelnerzy tańczą wokół na palcach
nocami, w których smakujemy hotel Ritz....
Jeszcze ten jeden toast, na powitanie poranka
Jedzenie znów i picie, gdy inni tańczą do świtu
Gdzie moja polska narzeczona?
Skoczmy znów tak kiedyś w bok, po europejsku
Poranne szczypanie i kąsanie (Te polskie dziewczyny zawsze lubią powalczyć)
To serenada i sarabanda
Nocami w hotelu Grand....
Nocami w hotelu Grand....
https://youtu.be/DcVr9G_rlcg?feature=shared
Copyright 4498 @ maska33