Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki....
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!
Na to dziecko :
-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają.....
weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach.
Miłego dnia....
dodane na fotoforum:
ewka67 2010-06-19
Piękne dzwoneczki.....Kawał również świetny.....Miłej soboty...)))
flossy 2010-06-19
śliczne powitanie...miłego dnia Zosiu:)
karotka4 2010-06-19
Dorodny okaz! :-)
mitkoala 2010-06-19
dlatego nie każdy nadaje się do pracy z dziećmi,a naparstnica śliczna
ewusia 2010-06-19
Szczęśliwym jest ten, kto dostrzega piękno wokoło.
Miłego weekendu, słonecznego i ciekawego.