jaredy 2008-12-30
Kuligiem chciałam do Ciebie jechać,
lecz kare konie nie chciały czekać.
Porwały sanie, mkną pod gwiazdami
a ja zostałam sama z życzeniami.
Ale gdy tylko okno otworzysz,
w świeżym płateczku życzenia złożę,
w gwiazdce co spada tutaj z obłoków
będę Ci życzyć SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU:)
$$$$$____$$$_____$$$____$$$$$
$$$$$$___$$$$$___$$$$$__$$$_$$$
$$__$$__$$$_$$__$$$_$$__$$$_$$$
____$$__$$$_$$$_$$$_$$$_$$$_$$$
___$$___$$$_$$$_$$$_$$$_$$$$$$$
__$$_$$_$$$_$$$_$$$_$$$__$$$$$
_$$$$$$_$$$_$$$_$$$_$$$___$$$
$$$$$$$__$$$$$___$$$$$___$$$
_________$$$$_____$$$$__$$$
agasz 2008-12-31
kochana dziś o godz.0:00 zamknij wszystkie smuteczki do buteleczki i wyślij na bezludną wyspę, niech rok 2009 przyniesie tylko co dobre, radosne i szczęśliwe, by ten przyszły rok darzył ciebie i twych bliskich tym co radość niesie
natala8 2009-01-01
Julitka ostro pracuje... ale jaką ma słodką kurteczkę! super!!! pozdrawiamy, my ostatnio mało zaglądamy, bo nadal mamy gości ... buźka!
agazuma 2009-01-02
witamy kochani u nas zimno -15 mrozu wiec trzymajcie sie cieplutko i miłego drugiego dnia nowego roczku :)
agazuma 2009-01-02
miłego wieczoru i słodkich snów życzymy no i mamy -10 już brrrrr....zimno ale tak to jest na dzikim wschodzie
agasz 2009-01-03
a ja myślę kochana że ciebie by ładniej ozdobiły jakbyć je u swoich nózek zaswieciła :)) milusiej soboty
agazuma 2009-01-03
witaj kochany przyjacielu u nas zimno mróz trzyma tylko śniegu nie chce nam sypnąc zima ale my ślemy wam gorące pozdrowienia i przesyłamy tysiące buziaków my od poniedziałku będziemy żadko zaglądać do was bo moja mama a babcia zuzi i maji i dzie do szpitala na operacje zuzi zaczyna sieszkolawiec bedziemy mieć mało czasu ale postaramy siedo was jak najszybciej wrócić :)
agazuma 2009-01-04
witam w niedzielne południe od rana pracowalam jak pszczółka i odśnieżałam podwórko a teraz wpadam żeby zostawić buziaka
agazuma 2009-01-06
WITAM WIECZORKIEM DZISIAJ CIĘŻKI DZIEŃ ZA MNĄ MAMA MIAŁA OPERACJE I KOSZTOWAŁA MNIE WIELE NERW I STRESÓW A NA DODATEK U NAS TRZYMA MRÓZ -25 I SAMOCHÓD NAM NIE ZAPALIŁ WIEC NIE MOGLIŚMY BYĆ PRZY MAMIE PRZED OPERACJA NASZCZEŚCIE WSZYSTKO SIE DOBRZE SKOŃCZYŁO PO 2 GODZINNEJ WALCE Z MROZEM SAMOCHÓD ZAPALIL I MOGLIŚMY POJECHAĆ DO SZPITALA ZABIEG SIE UADAŁ I MAM NADZIEJE ŻE MAMA SZYBKO WRÓCI DO DOMU POZDRAWIam
agazuma 2009-01-08
mamy wspaniałą wiadomość babcia jutro wraca do domku huuurrrrraaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!