cisza............

cisza............

ocean łez


dłonie łowią łzy
moje palce gładzą lico
widzę zapłakane oczy
szeptem uspokajam
liście drzew szemrzą
nawet ptak próbuje śpiewem odwrócić wszystko
aby tylko smutek poszedł precz
Słońce delikatnie światłem drga na podbródku
widzę jednak ocean smutku
bezmiar łez
utoniemy razem
wiatr pcha nas na pełny ocean


Władysław Andrzej Bobrzycki

(komentarze wyłączone)