Na terenie przed kopalnią zlota....

Na terenie przed kopalnią zlota....

Z nazwą sztolni wiąże się następująca legenda. Dawno temu w kopalni złota nastąpił potężny zawał, pod którym zginęło 4 górników. W ówczesnych czasach o podjęciu akcji ratowniczej decydował właściciel kopalni. Często decyzja była okrutna, ze względu na wyeksploatowane miejsca , nie opłacalne dla właścicieli było prowadzenie akcji ratowniczych. Tak tez było w tym przypadku. Wtedy to Gertruda,Duch Gertrudy żona jednego z zasypanych górników, postanowiła sama dotrzeć do miejsca katastrofy i uratować swojego ukochanego męża. Z pochodnią w ręku, z odrobiną jedzenia, weszła w kopalniane labirynty. Mijały dni, a Gertruda nie wychodziła... Prawdopodobnie zabłądziła w chodnikach-labiryntach złotostockiej kopalni i została tam już na zawsze. Fakt ten odnotowano nawet w kronikach miejskich. Później górnicy często opowiadali, że gdy któryś z nich zabłądził, w kopalni słychać było dziwne odgłosy kroków. Zbłąkany górnik biegł w stronę odgłosów, które ostatecznie doprowadzały go do wyjścia. Nigdy jednak nikomu nie udało się zobaczyć tajemniczej osoby, wyprowadzającej górników. Mówiono wtedy, że to dobry duch Gertrudy przychodzi z pomocą i ratuje górnika.
Dzisiaj czasem i zbłąkanemu turyście Gertruda wskazuje drogę do wyjścia?
Wracając do trasy: do zwiedzania udostępniony został 500-metrowy odcinek Sztolni Gertrudy.

wedwin6

wedwin6 2011-09-07

ładne i prawdopodobne opowiadanie

aniakar

aniakar 2011-09-07

ładna fotka ....ciekawa legenda ...

eewaa55

eewaa55 2011-09-07

świetne opisy:)))

mondia

mondia 2011-09-07

Myślałam że są tylko łamacze serc hi hi...

keisim

keisim 2011-09-07

brawo dla Gertrudy za dobrą robotę przez lata całe

maria10

maria10 2011-09-07

.....ale piękna historia.....:))))

(komentarze wyłączone)