basiaw 2015-06-22
Obejrzałam Martusiu całą serię kopciuszków i zazdroszczę Ci posiadanie prawie prywatnych ptaszków.
To jest wspaniała przygoda. Uznały Twój balkon za bezpieczne miejsce dla swoich dzieci i zaakceptowały Twoją tam obecność. To bardzo przyjemne uczucie, kiedy takie malutkie stworzonka okazują nam, ludziom tak wiele zaufania.
Nie myj żadnych szyb, do licha z nimi, ptaszki teraz najważniejsze.
Maluchy się odchowają, odlecą, Ty odzyskasz miotłę a w przyszłym roku, kto wie, może znowu wynajmą balkon?
Pozdrawiam serdecznie:)
(komentarze wyłączone)