Wędrowałam brzegiem rowu .Z drugiej strony zarastające stawy . Nic się nie odzywało.Nagle trzciniak zaczął swoje tere,tere ,tere ....ale za licha nie zbliżał się do ścieżki . Ta \\\"zarezerwowana\\\" jest dla psiaków ,czasem bez smyczy i buszują w trzcinach . Zmarzły mi dłonie . Schowałam do kieszeni . Tuż przed moim nosem na gałązce usiadł strzyżyk i zaśpiewał bardzo głośno. O co go nie podejrzewałam,że tak potrafi . Więc ja sięgam po aparat , zawsze za wolno to robię. Strzyżyk coś sprawdził na betonowych kręgach .Niby zdążyłam pstryknąć. A wyszło >>>
maria10 2016-04-20
.... dobrze wyszło bo go widać..... i tak zawsze bardzo Cię podziwiam za Twój refleks..... ja nawet tak nie potrafię:))))))
(komentarze wyłączone)