milego weekendu

milego weekendu

ja dzis z deczka zmeczona...moj piesio po 2.00 pobudke nam zrobil,bo pic chcial...a tapczan wysoki i sam nie potrafi zeskoczyc...jak juz wypil cala wode z miski krecil sie ,bo pic sie jeszcze chcialo...musialam wstac ...odrazu pobiegl do lazienki,zawsze tak robi jak pic chce a miska pusta.......jak juz zaspokoil pragnienie wrocilismy do lozka,ale ja zasnac nie moglam ......i tak mam nocke zarwana znowu..........jutro zakupy spozywcze,bo w czwartek swieto dzienkczynienia....bedzie indyk.....i jakies prezenty pod choinke trzeba juz kupic....Patricka lista nie jest dluga w tym roku,ale dosc kosztowna :)