dzis najchetniej zostalabym w domu....

dzis najchetniej zostalabym w domu....

ale nie moge...sprawy do zalatwienia:/.....samopoczucie troche lepsze niz wczoraj,ale troche glowa cmi.......no i te "trudne"dni....nie wiem jak niektore kobiety moga biegac,plywac,tanczyc,ubierac obcisle spodnie...biale latem heh...ja w takie dni najchetniej bym w dresowych przez kilka dni z kanapy nie wstawala:).....no ale niestety dzis znowu musze wstac i kilka kilometrow zrobic buuuuuuuuuuuuu:(