wczoraj.....czwartek

wczoraj.....czwartek

wichura,grzoty i blyskawice...ok 21:00 wylaczyli prad ....i nie wiem o ktorej wlaczyli,czekac mi sie nie chcialo....poszlam ok polnocy spac....zerwalam sie jak prad wlaczyli i swiatlo z biura po oczach walilo....u Patricka tez sie wlaczylo......wstalam na spiocha i wylaczylam...nie wiem nawet o ktorej:)