nastepne urodziny....prezent od siostry i jej zony

najpierw rano Skype z rodzicami...potem ok.poludnia tesciowa z wnuczka i baby przyjechaly po mnie i pojechalysmy na lunch,potem zakupy spozywcze...w sklepie uwinelam sie szybko z zakupami,ale tesciowa chodzila i chodzila....a ja za nimi....powiedziala,ze tesciu cos chcial i ze czeka,zeby zadzwonil....a moje mrozonki sie powoli rozmrazaly....po jakims czasie stwierdzila,ze idziemy,ale jeszcze do jednego sklepu pojedziemy heh...tam tez chwile polazilysmy...i wkoncu pojechalysmy do mojego domu....a tam cala chata ludzi;)9 doroslych,4 mlodziezy i dzidzia...tort,lody,balony,prezenty..konspiracja,zaplanowane wszystko....nie robilam fotek,jak siostra cos wgra to wezme.....jak wszyscy odjechali,my pojechalismy na obiad do chinskiej...i dzien sie skonczyl.......a w sobote druga czesc....juz alkoholowa:).....idziemy znowu do dyskoteki dla les i gejow....lacznie z tesciami heh;).........ps.opisuje to dla rodzicow...ale jak ktos chce poczytac to niech sobie czyta;)