W PROMIENIACH SLONCA...
caprici 2017-07-29
Letni poranek
o czwartej jeszcze w mgłę wtulony
- wiatr cicho przysiadł gdzieś na chmurze -
ptasim świergotem się rozdzwonił
w plisach firanki rozkwitł różem
stroi trzmieliny złotym błyskiem
hortensjom suknie rozpromienił
musnął uśmiechem małą liszkę
drzemiącą w rosie na gałęzi
(E.Pilipczuk)
(komentarze wyłączone)