[34106531]

byl super piekny sloneczny dzien...


Gałązka bzu...

Skusił mnie zapach, w tę bzową aleję
zboczyłam z drogi codziennej, do pracy
patrzę z zachwytem, a wzrok mi się śmieje
zakwitły moje ulubione kwiaty

Kiście bzu ciężkie od porannej rosy
już mnie witają, chyląc się w ukłonie
a wewnątrz krzewów, ptasząt dźwięczne głosy...
w prześlicznych trelach, cały szpaler tonie

Idę wtulona, w swoich marzeń tęczę
jak w transie, chwili niesiona falami
nie zdolna dostrzec że, obok mnie jeszcze
ktoś inny także zachwyca się... bzami ?...

Nagle trzask słyszę, gałązka się łamie
znieruchomiałam... kto śmie niszczyć piękno ?
Przecież nie można tak, kochany panie !
Proszę... dla pani zerwałem tę jedną...
Autor- zofia

(komentarze wyłączone)