Na czerwonym szlaku na Halę Miziową

Na czerwonym szlaku na Halę Miziową

"Wreszcie staję na środku białej przestrzeni i mówię na głos : - K....., co ja tu robię ?! Mam dość gór i wspinaczki , teraz będę grała w tenisa, szydełkowała, piłowała paznokcie ... NIGDY WIĘCEJ nie pojadę na żadną wyprawę, bo nie zrobiłam nikomu nic złego, żeby się tak męczyć ! I to w wakacje. Koniec z tym ! I nawet nie wiecie, jak mi ulżyło...

Wczoraj poprosiłam o kolejny urlop. I kupiłam bilety lotnicze. Lecę wspinać się na kolejną górę oczywiście."

Martyna Wojciechowska
"Zapiski (pod)Różne"

Skąd ja to znam?

mrcnk

mrcnk 2011-09-29

Na Miziowa musze sie w koncu wybrac

graniac

graniac 2011-09-29

"Góry są jednym z niewielu środowisk, gdzie można zapomnieć o nękających nas kłopotach, oderwać się od powszechnej czasem szarej rzeczywistości, a także doświadczyć czegoś nowego, zobaczyć miejsca fascynujące, przyjrzeć się z bliska dzikim zwierzętom, spotkać interesujących ludzi  i być może zdobyć przyjaciół."

bea73

bea73 2011-09-29

miłej wędrówki....

miru1

miru1 2011-09-29

To znają chyba wszyscy stąpający po górach:)))

maria57

maria57 2014-08-21

mam taką serdeczną przyjaciółkę, która po 60 wzięła się za siebie:
schudła tzn, pod pieczą lekarską dieta; dziś sylwetkę ma taką, że 16 latki mogą jej pozazdrościć
jeździ na rowerze - jeśli ma przejechać dziennie mniej niż 100 km, rezygnuje - bo nie opłaca się znosić z 2 piętra roweru,
chodzi codziennie na 20 km spacery - znajomi mówią, że struś pędziwiatr przeleciał - w takim tempie maszeruje
a ostatnio mi zakomunikowała, że zaczęła biegać

jej tato jeździł na nartach w wieku około 90 lat
jeździ na nocne marsze do Kampinosu - 50 i 70 km dystanse
jeździ na trekingowe wyprawy w Alpy i Dolomity
przygotowuje się do wyprawy w Himalaje
przedtem pracowała zawodowo jako księgowa - cały czas praca siedząca - godzinami i nadgodzinami
czyli jak się chce....

dodaj komentarz

kolejne >