:)

:)

w maratonie życia
czasem bezwiednie
przekazujemy pałeczkę losu
podarowaną przez przeznaczenie

zaskoczoną złotem słońca

tak naturalnym
że trudno uwierzyć
iż spełnia się cud

tak zwyczajnym
gdy poranek przeciera
zaspane okno

tak radosnym
gdy uśmiecha się
twoje przebudzenie

serdecznym
jak najczulsze wspomnienie
zapachu róży wręczonej ukradkiem

róży bez kolców
z którą tak przyjemnie
biec po bieżni każdego dnia

lecz to nie zabawa nie gra

i może dlatego tak ciężko
pogodzić się ze zmianą barw
/z netu/