kryzys
Od wczoraj nie mam internetu (przepraszam za zdjecie,ale nie mam tez telefonu..)
Telefon w naprawie,internet czeka na lepszy router,a ja na lepsze cos.
Uzaleznienie jest takie meczace.
Czuje sie jakbym byla odcieta od swiata,ludzi.No trudno.
Nie odzywam sie znowu z B :)
Wczoraj napisalam list,poczulam sie lepiej,duzo lepiej.
CZUJE SIĘ JAKBYM STRACIŁA WSZYSTKO NIE STAWIAJĄC NIC,
CZUJE SIĘ JAKBYM PRZEGRAŁA JUŻ NA STARCIE..
Ej,ale zapomnialas o jednej opcji-zaczepila ja podswiadomosc.
Probowala ja zignorowac,ale to i tak nic nie dalo-TO NIE LUDZIE,TO NIE SWIAT,to wlasnie Ty jestes tym,co CIe niszczy!
BANG!
7dni,7nocy.