Żaba z Rzymu..

Żaba z Rzymu..

Dawno nie pisałam posta o tej porze,aczkolwiek potem bym nie miała za bardzo jak.
Dzien pokazu,dzien 18.
Przyniarki,próbą,wizaż,fryzjer za mną.
Wyglądam przeeeokropnie .. +5kg tapety oraz +10kg lakieru na włosach. Niby to ubrania maja przyciągać najwieksza uwagę,lecz bez przesady ,abym wyglada jak żaba z zielonymi cieniami..



Jest troche stresu,jest troche radości.
YOLO ,trzeba dać z siebie wszystko,aby potem spać spokojnie!!!! :)




Po pokazie lecimy na 18,oczywiście jak pozbędę sie zbędnych 15kg