Teraz w *Milano* lody *takiesobie* na dodatek małe kulki, a tak samo drogie jak gdzie indziej. Pewna Mieszkanka Sopotu pamiętająca lody od *Włocha*, twierdzi, że to już nie to samo.
A wróbelki... się oswoiły i dziobią niemal *z ręki*... okruszki z gofrów czy z wafli. :)