"No, nie płacz tak"...mówił do zapłakanej dziewczyny ksiądz-staruszek
Przez łzy wszystko źle widać.
Zresztą wszyscy nie dostrzegamy tego
co Bóg widzi przed nami.
Idziemy po śniegu...nie widząctych kwiatów, ktore spod niego wyrosną
Ranimy sie o lód...nie widząc tych żywych strumieni w które on się zamieni
Idziemy wciąż pod górę...nie widząc cudownej doliny,całej w słońcu i kwiatach,ktora nam się niespodziewanie ukaże
"Ale kiedy to w końcu będzie?" ...chlipneła ostatni raz dziewczyna.
Gdybyśmy to wiedzieli, to pewnie nie wędrowalibyśmy ...nie kochali...nie dorastali...nie marzyli...żylibyśmy bez nadziei.
miwi1 2011-02-27
piękny plenerowy portret,bardzo ciekawe miejsce...zapewne chwila odpoczynku :)
serdecznie pozdrawiam ,miłego dnia życzę...
bogmit 2011-02-27
kolejne "magiczne" miejsce w Bieszczadach, szkoda tylko że zamiast tablicy pamiątkowej nie stoi tam prawdziwa cerkiew :(
olalli 2011-02-27
Tak, masz racje...drugim moim zainteresowaniem są bieszczadzkie cerkwie a taki ich skansen znajduje się w Myczkowcach i ta na pewno z Wołosatego tam sie znajduje ;-)
(komentarze wyłączone)