Żurawie w coraz większych grupach. Zaczynają pojawiać się migrujące z północy stada. Czasem widzę i słyszę je nad domem.
To jeszcze nie oznacza, że zaraz pożeglują dalej na południe. Będą okupować tutejsze pola do późnej jesieni, a kto wie, czy nie dłużej. Widok żurawi w listopadzie przestał mnie dziwić. Niespodziankę sprawiły mi w ubiegłym roku 26 grudnia w okolicach Białegostoku.