Znów nie spotkaliśmy się bliżej. Wiem, że mieszka z rodziną w tych chaszczach. Szansę na zdjęcie mam tylko na tej dróżce. Gdy zjawiamy się z jednej strony, on prezydentuje po drugiej albo na odwrót. I tak bawimy się w kotka i myszkę.
wydra73 2020-10-18
Dołączam do pytania Halki. Bardzo zabawna opowieść o bażancich poczynaniach miłosnych.
orioli 2020-10-18
Re Halka i Wydra: nie to nie Gonzo. Tamten mieszkał, jak przystało na bażanta, na rozległym polu z kępkami krzaków.
Ta ścieżka remizów, podróżniczków, brzęczki i wodnika, ale opowieści o nich nie znalazły się w książce.
Zacznę chyba podróżować po miejscach, opisanych w "Łosiach w kaczeńcach", robiąc odpowiednie zdjęcia :-)
Ale, ale, przecież kiedyś wstawiałam zdjęcia z sesji fotograficznej rycyków, a dokładnie Magdy zalegającej w przydrożnym rowie.