olka511 2008-11-10
Oooo współczuje...z kolanem nie ma żartów...ja też miałam kontuzję i to bardzo poważną ale jakoś z tego wyszłam. I to z dodatku przez nie zrównoważonego konia...Spłoszył się, i na asfalcie podjechały mu wszystkie cztery nogi...efektem tego był kilkumetrowy ślizg całego ciężaru konia, na moim kolanie na asfalcie...Ale ja niezwyciężona, wsiadłam na konia zaraz jak tylko się pozbierałam i dojechałam do stajni 3 km dalej...:)
nastyy 2008-11-10
pięknie:]
cewka 2008-11-10
śliczne konie :)
raindrop 2008-11-11
dzięki za uznanie:)))
ech,kiedy się doczekam własnego wierzchowca...może w przyszłym roku:)