koniec bajki....

koniec bajki....

takie życie...
moja bajka skończyła się...
całą noc przepłakałam, nie wiem kiedy usnęłam...czy mi lżej to nie wiem...ale trzeba żyć dalej...
dziś cały dzień zastanawiałam się nad tym dlaczego tak się stało? w sumie nie musiałam tego robić...mogłam poszukać innego "rozwiązania" ale czy było? a może tak jest nam lżej...
Po co się męczyć z takim cholernym charakterem jak mój? Może Bóg da nam jeszcze szanse? Może nie i każde z nas pójdzie w inną stronę...

ciężko mi:(


naprawdę nie mam siły...


Widocznie tak miało być...przeżyłam wiele wspaniałych chwil, na pewno wiele się nauczyłam i za to jestem wdzięczna, kolejna lekcja życia.
wspaniałe 10 miesięcy ze wspaniałym mężczyzną.

Kocham:*



Będę wstawała z łóżka i oddychała...po pewnym czasie nie będę musiała pamiętać o tym ze mam wstać i oddychać...

dodane na fotoforum:

support

support 2010-05-05

Głowa do góry. Będzie dobrze:*

aguagg

aguagg 2010-05-05

tego kwiatu jest pół światu!
maksymalnie rok rozpaczy, potem będzie ulga tak ogromna, że aż nieznośna, zobaczysz ;). będzie dobrze.

uncja

uncja 2010-05-05

trochę się zdziwiłam.
skoro to Ty podjęłaś tą decyzję to znaczy, że dobrze była przemyślana i zaraz poczujesz się lepiej. Tym bardziej, że jak widzę nie rozstaliście się wrogo do siebie nastawieni.
Trzymaj się :*

phoebe

phoebe 2010-05-06

uszy do góry, pierś do przodu :) :*

kotka92

kotka92 2010-05-06

A skoro Ci tak zależy to może napraw ten błąd i spróbujcie wszystko od nowa. ?
Może zbyt pochopnie podjęłaś tą decyzję ...
Przemyśl co źle zrobiłaś i napraw to. !
:)
:*

dodaj komentarz

kolejne >