spalili... wrzucili... popłynęła...
i całe szczęście...
azen: o kilka rybek nie chodzi;)))
katka12 2012-03-22
chodzi o jedną ? ;)
beate 2012-03-22
i niech nie wraca szybko :)))
rita41 2012-03-22
Wygląda dość makabrycznie.....jakoś żal mi jej się zrobiło;( w końcu nie groźna była w tym roku, powiedziałabym:łagodna jakaś taka, nawet urocza czasami, nawet długo taka nieśmiała była.....no nie wiem.... chyba się starzeje:)))
luk04o 2012-03-22
Kolejna Marzanna do mnie płynie i co ja mam z nimi robić?
maria57 2012-03-24
gorsze niż zginąć na stosie - podwójna śmierć
przypomniał mi się kawał:
Gościowi zbrzydło życie, postanowił się powiesić. Jak pomyślał, tak zrobił. Na miejsce własnej egzekucji wybrał sobie odludnie miejsce nad rzeką. Tam rosło stare drzewo. Wybrał dosyć niefortunnie gałąź, która obciążona przez niego (wiszącego już) złamała się i biedak wpadł do głębokiej wody. Z trudem się wygramolił na brzeg, i szpetnie zaklął, po czym sam do siebie: przez to głupie wieszanie wnet bym się utopił.
Kawał znam po kaszubsku, jednak nie potrafię pisać (czytać tak, ale pisać się nie nauczyłam - dziwne, co???)