oczywiście można było patrzeć na cel przez ramię;P
Ochraniacze są, kaletki na palce też, ale przy treningu 2 strzały poszły się paść. Mąż ułamał lotki a ja grot, oboje nieszczęśliwie trafiliśmy w starą drabinę zamiast w tarczę;P
Czyli generalnie jesteśmy gotowi do dzisiejszych warsztatów;P