PROSZĘ SIĘ NIM CZĘSTOWAĆ A OBOK JEST W ZIELONYM GARNKU SMALEC ZE SKWARKAMI I CEBULKĄ , SWOJSKI , ZAMKOWY.
julaa1 2010-03-11
ale mi narobiłeś apetytu a taki chlebek!
Marco ma lepszy nie wierzę!Ten wygląda smaczny!
marco45 2010-03-11
Julaa Ty to jak zwykle, jak nie dotkniesz to nie uwierzysz... Trochę więcej wiary, w mój chebek oczywiście hi hi hi..
pegasus 2010-03-11
Ten chleb nie tylko ja jadłem ale wielu innych ludzi i bardzo zachwalali.
Widziałem cały proces pieczenia.
Na dziedzińcu zamku jest wielki piec w którym paliły się spore polana .Pani , która w podłużnych nieckach ( bo tak nazywa się to drewniane naczynie ) do wyrabiania chleba . Wsypała mąki miała mały placek , nazywała to rozczynem.( pytałem o szczegóły i dlatego wiem ) długo miesiła w nieckach ciasto aż się wyrobiło. Następnie przykryła białym lnianym płótnem i odstawiła aż podrośnie ciasto.
Następnie brała rękoma ciasto i formowała bochenki , które były wkładane do pieca długą drewnianą łopatą ( żar z pieca był wygarnięty ).
Nie wiem jak długo był w piecu ale zapach roznosił się po okolicy pieczonego chleba.
Osobiście kupiłem dwa bochenki ( za jeden bochen wielkiego okrągłego płaciłem 20 zł.)
Chleb bardzo szybko został rozprzedany .Ludzie stali w kolejce czekając tylko po to aby z radością taki bochen chleba zawieść gdzi...