Dzisiaj powiem szczerze było bardzo smętnie,,,,
Zrobiłem to zdjęcie przed pracą, jak artyści mieli próbę. Zobaczyłem te bębny i pomyślałem,ale będzie czad,,,
Niestety, koncert nosił tytuł " Tybetańskie rytmy" i przypominał wycie kota, jak mu się nadepnie na ogon,,,
Pokuszę się o stwierdzenie, że był to koncert antywalentynkowy,,hehehe
dodane na fotoforum: