lulka1 2012-12-05
Poczułam się jak za czasów PRL-u kiedy cytrusy i takie rarytasy oglądało się tylko na obrazkach
mój znajomy jak już Ci wcześniej pisałam kupił taką beczkę do wędzenia ,ale pierwsza próba się nie udała, bezdomne koty były zachwycone jego niepowodzeniem mam nadzieję ,że kumpel szybko się dokształci i będę mogła korzystać z jego wędzarni i robić takie rarytasy
pinecha 2012-12-06
-lulka1
... u mnie w domu, zawsze się wędziło :-)
za PRL`u jeździło się na działkę, kupowało się świnię na lewo od chłopa, i takie tam ...
;-)
... chociaż czasami, były minuty grozy ;-)
-stan wojenny, w bagażniku świnia, a tu kontrola drogowa ...
-wszyscy z duszą na ramieniu, a chłopaki tylko chcieli sprawdzić ile opel ma na liczniku :-)
mocarz 2012-12-11
To na bogato było jak sie opllem jeździło :-) ja z ojcem tylko trabantem smigalismy :-) z tym ze trabant smigal na benzynę ekstrakcyjna tylko mixolu wiecej sie lało heheheh pyszne wędliny kolego , wtedy to był smak swiaąt ehhh
pinecha 2012-12-12
-mocarz
... dobrze że trabant był, w tamtych czasach to większość na piechotę :-(