Świątecznie. Wszystkie choinki ubrane, prezenty w drodze z empiku od 2 tygodni, dziadkowie zrzędzą i się kłócą.
Czyli norma.
Dzięki genialności mojej matki która sądzi że od jutra mam już wolne, nie idę do szkoły xD Chociaż tyle dobrego.
Wczoraj spotkałam się z koleżankami z którymi nie mogłam już wytrzymać -,- niestety, zostałam wyrwana z mojego małego świata do świata mody na sukces i ukochanych. To nie dla mnie jednak.
EDIT: Chamstwo w państwie xD W bakaliach w czekoladzie nie ma rodzynek tylko same orzechy :(