[23770729]

Mamy niedzielę.

Piątek udało się nie iść do szkoły. Wieczorem przyjazd A. i afterparty w Zmierzchu.
Rozmowy przy piwie z A., Schwarzenegger na perkusji w Dambadamba,
- Łapczywa szmato, oddawaj moje szklanki!
Nabijanie się z R.,
- R. tu jest! I Tańczy dla mnie!
Tańce przy November Rain i The Garden, czekanie na schodach na autobus do kmiotkowa.
Powrót o 5:00 rano, rozwalająca barierki A. zawsze spoko xD

Sobota, spotkanie z S., Renomka i Sunset gdzie łapczywa szmata A. nie chciała mi dać papieroska :C
Na koniec " Na zawsze Laurence " w kinie. Manson <3 A. panda.
Noc z oglądaniem koncertu Gunsów i cofaniem 1500 100 900 razy śpiewającego Slasha ^^

Piękny weekend. Dziękuję.
W oczekiwaniu na EMA <3